hutnia.pl

Archeologia

" Pierwszą zasadą jest, by historyk nigdy nie ważył się pisać kłamstw; drugą, by nigdy nie starał się ukryć prawdy; trzecią, by swoją pracą nie wzbudzał podejrzeń, że kogokolwiek faworyzuje lub jest do kogokolwiek uprzedzony. "

Cyceron


Nie zgadzam się z opinią kieleckich i krakowskich archeologów, że temat starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego został wyczerpany w badaniach naukowych. Nie zgadzam się z ich interpretacją śladów odkrywanych w badaniach archeologicznych. Nie zgadzam się z proponowaną przez nich rekonstrukcją świętokrzyskiego procesu dymarskiego, bo nigdy nie został dowiedziony w praktyce i w swych bazowych założeniach kłóci się z podstawowymi prawami fizyki i pozyskanym w wieloletnich wykopaliskach materiałem archeologicznym. Nie akceptuję dotychczasowego monopolu w badaniach i nie będę czekał na kolejne okruchy wiedzy. Nie robię tego dla wywołania burzy w szklance wody. Domagam się jedynie równych praw w dostępie do państwowych muzealii oraz surowej i obiektywnej oceny aktualnego stanu wiedzy. Przedstawiam swoją koncepcję i poddaję ją pod publiczną ocenę i krytykę. Mam świadomość jej słabych stron i wiem jak wiele mam jeszcze do zrobienia. Nie zabiegam przy tym o względy naukowego panteonu, by zostać namaszczonym do zabrania głosu. Nie wnikam jakimi prorytetami rządzi się współczesna nauka. Korzystam z jej niezagospodarowanych peryferii, które prędzej czy później zostaną wchłonięte przez industrialną uczoność. Wynikiem moich przemyśleń dzielę się bez pardonu.

Marcin Marciniewski


Najnowsza publikacja dr. Szymona Orzechowskiego  pt.:  "REGION ŻELAZA. Centra hutnicze kultury przeworskiej" to realny przykład jak daleko od praw nauk ścisłych, chemii, metalurgii i geologii posadowione są badania nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim. Monografia S.Orzechowskiego, która jest największą i najobszerniejszą pozycją podsumowującą dziesiątki lat badań nad centami hutniczymi kultury przeworskiej, adresowana przede wszystkim do środowisk akademickich bez odpowiedniej korekty i recenzji bezsprzecznie wywoła fatalne skutki edukacyjne. Rażące błędy merytoryczne ubrane w gładkie słowa autora mogą trwale zagnieździć się w technicznym fundamencie wiedzy o starożytnym hutnictwie świętokrzyskim. Nie godzimy się na taki kierunek rozwoju w badaniach wnosząc swój krytyczny głos >>>

Publiczna obietnica archeologów ze Świętokrzyskiego Stowarzysznia Dziedzictwa Przemysłowego w Kielcach o podjęciu czynności weryfikujących wartość naszych badań, nie doczekała się realizacji. Zaoczna krytyka nigdy nie została przez nich poparta rzeczowymi argumentami. Przyjęła wygodną postawę i tkwi w sobie tylko zrozumiałym stanie, zgodym z zasadą "nie, bo nie".

Pierwsze publikacje archeologów odnoszące się do wartości naszych prac rekonstrukcyjnych i badawczych w świetle odkryć archeologicznych i zabytków z nich pochodzących, nie tylko nie zaprzeczają teorii Marcina Marciniewskiego ale ją wręcz potwierdzają. Każdy argument w analizie dotychczasoawych badań i nowych kierunków wyznaczonych przez nasz zespół umocowany jest w literaturze naukowej dokumentującej badania nad starożytnym hutnictwem świętokrzyskim - takie są fakty. Dostrzegają to pierwsi naukowcy, podejmując się publicznej oceny naszych prac >>>

W związku z powyższym, NIEUSTANNIE poszukujemy archeologa lub zespołu archeologów, którzy podejmą się etycznej i profesjonalnej analizy materiałów archeologicznych pod kątem nowej technologii. Budujemy zespół ekspertów i wiemy, że tylko oni uwiarygodnią nasze działania. Mówimy o tym od pierwszej chwili powstania Projektu HUTNIA.

Społeczeństwo powinno poznać oficjalne stanowisko ekspertów z dziedziny archeologii, o rzeczywistych wynikach dotychczasowych prac badawczych i wartości naszego odkrycia w ich świetle. Etyka i kodeks środowiska archeologów powinny usprawnić ten proces. To sprawa honoru, który powinien stać na straży etyki w nauce. Publiczne dyskredytowanie naszych prac, kąsanie na forach internetowych i w mediach pozostawiamy bez komentarza. Apelujemy jednak po raz kolejny i zapraszamy do współpracy archeologów i metalurgów na dowolnych, w tym komercyjnych zasadach. Pamiętajcie - to niezależny projekt i rządzi się zdrowymi, rynkowymi prawami. Możecie za nasze pieniądze spuścić nam publicznie lanie w obronie części Waszego środowiska. Brzmi zachęcająco?

Wasz udział w projekcie, chociażby jako publiczna krytyka naszych prac, jest bardzo istotny. Zapoznajcie się z treścią publikowaną na naszych stronach www i zabierzcie głos.  Kontakt  >>>