hutnia.pl

WAKACJE!


05.08.2011

W zalanych lipcowym deszczem Górach Świętokrzyskich próżno było szukać dymiących pieców. Drużyna hutniaków rozjechała się po świecie i nie marnowała czasu, ładując baterie w wakacyjnym kołowrocie!

Jak mawiał Sedlak "... Na zamówienie trudno pracować. Odkrycia bowiem naukowe nie mają kalendarza, co i kiedy należy zrobić..." Jest więc czas na pracę, musi być i na odpoczynek. Kierujemy te słowa do wszystkich odwiedzających nasze strony www. Okazuje się, że jest Was więcej niż wszystkich razem wziętych zaglądających na INNE, znane strony związane z Dymarkami :) Kochani! Prosimy o zrozumienie tego co robimy lub że czegoś nie robimy. Jesteśmy tylko grupą amatorów, która w wolnych chwilach, niekonwencjonalnie odkrywa i przesyła w świat tajemnice starożytnego hutnictwa świętokrzyskiego. Pracujemy, odpoczywamy, spędzamy czas z rodzinami podobnie jak i Wy. Nie wywrócimy tego do góry kołami za jakąkolwiek cenę, tym bardziej własnych ambicji. Cieszy nas korespondencja od Was, coraz ciekawsze pytania, rzeczowa dyskusja i olbrzymie zainteresowanie naszym projektem. To nam schlebia i upewnia, że zmierzamy w dobrym kierunku. Dodaje nam również otuchy, że nie tylko my jesteśmy innego zdania.  ... i tu dochodzimy do właściwego celu działania Projektu Hutnia. Dla przypomnienia - powodzenie i tempo naszych prac jest uzależnione od ilości osób jakie się w nie zaangażują. Porzućcie więc fotele widzów i spróbujcie dopisać do scenariusza zdarzeń kilka własnych aktów! Nic Was nie ogranicza przecież ! Podzielimy się wynikami prac po wakacjach i będziemy o przysłowiowy krok do przodu.
... a tymczasem zapraszamy do jedynej galerii jaką mamy zamiar uzupełniać w te wakacje ;) >>>

P.S. Nie myślcie, że nie badamy w między czasie tego i owego. Zdobylismy mimo deszczowej pogody kapitalne doświadczenia z rudą żelaza, wiemy dlaczego prawdopodobnie budowano piece na zboczach i w pobliżu strumieni, a złożone na hałdzie żużle z naszych eksperymentów, w deszczu ujawniły niespodziewane tajemnice :) Podzielimy się tym oczywiście jak tylko wrócimy z wakacji! Hej!